piątek, 12 lipca 2013

Pięćdziesiąt osiem.

Zaczęliśmy się całować. Nie umiałam przestać. Chłonęłam jego zapach i napawałam się dotykiem jego twarzy. Dłonią kreśliłam podłużne kreski wzdłuż kości policzkowych  mojego byłego. On dotykał moich ramion i pleców. Mruknęłam gdy obsypywał pocałunkami moją szyję i dekolt. Szybko pozbyłam się jego koszulki i muskałam jego tors. Tak bardzo pragnęłam jego dotyku i to właśnie tu, teraz go dostałam. Posadził mnie na stoliku, sam stał między moimi nogami. Byłam w samej bieliźnie, on także. Pragnęliśmy siebie tak bardzo. Tak  bardzo chciałam poczuć go w sobie i nie obchodziło mnie w tym momencie, że prawdopodobnie to jest nasz ostatni raz razem. Nie myślałam, że zdradzam narzeczonego. Liczył się tylko Aleks. Odchyliłam się do tyłu, a dłoń wplotłam w jego włosy. Jęknęłam i po chwili poruszaliśmy się w zgodnym rytmie.
- kocham cię Kamila- wychrypiał. Ja wpiłam się w jego usta.
Po całym zajściu ogarnęliśmy się w miarę i wtulona w niego zasnęłam...


***



- ej chyba się pogodzili- usłyszałam za drzwiami szept i poczułam jak przytulający mnie Aleks się budzi. Przyłożyłam palec do ust i kazałam być mu cicho. Spojrzałam w okno przy suficie. Było ciemno, także nie spędziliśmy tu chyba dużo czasu. Może jakieś 4 h. Mniemam, że jest koło 3 nad ranem. Szybko ogarnęłam włosy i związałam w kucyka gumką znalezioną gdzieś na stoliku. Atanasijević narzucił na siebie pomiętoloną koszulkę i już chciał mi coś powiedzieć, ale ja  nakazałam mu być cicho.
- dobra- powiedział Kostek- przyjdziemy tu niedługo i otworzymy drzwi, nie chciałbym ich zastać w trakcie stosunku- zaśmiał się, a reszta razem z nim. Myślałam, że zaraz wywalę ze złości te drzwi, ale Serb powstrzymał mnie przed kopnięciem w nie. Złapał mnie za nadgarstek i odwrócił do siebie.
- co teraz będzie ?- zapytał.
- Ty wracasz do Włoch, ja zostaję tu- wzruszyłam ramionami i zajęłam się nakładaniem butów.
- a to co się zdarzyło tutaj ?- zapytał kompletnie zdezorientowany.
- zostaje między nami- wymierzyłam w niego swój palec wskazujący.
- wróć do mnie, Kamila- powiedział po cichu, a jego oczy wyrażały tyle emocji, że chciało mi się płakać razem z nim.
- widzisz to ?- pokazałam mu dłoń i serdeczny palec- nie ma odwrotu.
- jest- podszedł i złapał mnie za rękę. Nie wiedziałam o co mu chodzi, ale on zdjął mój pierścionek.- widzisz ?
-Alek ty chyba oszalałeś.
- zdradziłaś go, zdradziłaś narzeczonego- powiedział stanowczo- ze mną.
- a ty zdradziłeś swoją dziewczynę- odpowiedziałam mu tym samym.
- której nie kocham i ty nie kochasz tego faceta.
- gówno wiesz !- krzyknęłam.
- wiem tylko tyle, że go nie kochasz- wzruszył ramionami i świdrował mnie wzrokiem.- powiedz to.
- mylisz się panie Pewny siebie- przedrzeźniałam go.
- Kamila ja tak łatwo nie dam za wygraną.
- a ja w lipcu biorę ślub więc nie masz co się starać.
- to dlaczego uprawiałaś ze mną seks skoro go kochasz ?- podparł się na boki.
- wypadek przy pracy- fuknęłam. Zabolało. I mnie i jego. Dlaczego tak powiedziałam ? Nie wiem. Byłam cholernie zła na niego, ale nie umiałam mu się przeciwstawić i nie pozwolić mu na to, aby robił ze mną co zechce.
- zmieniłaś się.- stwierdził.
- ludzie się nie zmieniają skarbie- powiedziałam ironicznie- jedynie pokazują się z innej strony.
- pieprzysz-prychnął i siadł na podłodze. Ja uczyniłam to samo. Jednak po kilku chwilach usłyszałam głos Winiarskiego.
- pogodzeni ?
- wypuścicie nas ?- zapytałam.
- pogodzeni ?- usłyszałam kolejny raz.
- powiedzmy- powiedziałam, a Aleks w tym momencie zachichotał.
- seks na zgodę ?- powiedział Pliński.
- powiedzmy- odpowiedział tym razem Serb, ale teraz to ja nie mogłam się powstrzymać od śmiechu i w sumie trochę się zaczerwieniłam. Z zaskoczenia Atanasijević pocałował mnie w policzek, szepcąc do ucha:
- będziesz moja, zobaczysz. Odzyskam cię.- Ja tylko odsunęłam go od siebie.
- otworzycie ?- zapytałam po raz enty ten nocy.
- dobra- klasnął ktoś w dłonie- wypuszczać ich.
- nareszcie- odpowiedzieliśmy równocześnie. Gdy tylko ujrzałam twarze moich przyjaciół miałam ochotę ich pozabijać. Powstrzymał mnie jednak mój brat. Uwieszona na jego ręce wróciłam na salę i zobaczyłam na parkiecie upitego w trupa Adamczyka tańczącego z Milenką.
- no kurwa- syknęłam.
-kochanie !- rzucił się na mnie- tu jesteś.
- przepraszam, ale odwoziłam kolegę Kostka, bo się upił- odpowiedziałam z uśmiechem.
- Aleksa ?!!- zapiszczała Milena, a Damian zmierzył mnie wzrokiem.
- co Aleksa ?- usłyszałam za sobą- ja jestem tutaj- szedł w naszą stronę dyskretnie poprawiając sobie rozporek.
- nic, nic- uśmiechnęła się sztucznie.
- to co kotek spadamy ?- zapytałam narzeczonego, on tylko skinął głową.
- miło było was widzieć- powiedziałam do nich.
- nam ciebie też- posłał mu szeroki uśmiech atakujący. Zebrałam Adamczyka i żegnąjąc się z resztą tej bandy wyszliśmy z Buenos. Z pomocą Winiara zapakowałam go do auta i odjechałam. Gdy bylismy w domu on rzucił się od razu na łóżko i usnął. Ja natomiast wygrzebałam w szafie koszulkę i poszłam się umyć. Zmyłam z siebie zapach siatkarza i  gdy wychodziłam spod prysznica zaczęły dręczyć mnie wyrzuty sumienia.Było już koło po 4 ale ja dalej nie mogłam sobie z tym wszystkim poradzić. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie kawę na pobudzenie. Siadłam na kuchennym blacie i przez okno patrzyłam na budzący się do życia Bełchatów.  Dlaczego zdradziłam Damiana ? Czy ja go kocham ? A może powinnam mu o tym powiedzieć. Po półgodzinnym siedzeniu postanowiłam położyć się na kanapie. Jeszcze przed zaśnięciem dostałam sms:
"było cudownie. Odzyskam Cię. do zobaczenia :*"
szybko usunęłam go i oddałam się Morfeuszowi.





________________________________

proszę ;)
dodaję teraz, bo chciałam coś napisać o meczu. Myślałam, że przywitam Was dziś zdaniem Mar Del Plata jest nasza.. A jednak nie. Nie wiem co dokładnie dzieje się z tym zespołem i nie mi to oceniać. Jedynie co mogę powiedzieć to to, że kocham REPREZENTACJĘ ponad życie i to właśnie dzięki nim funkcjonuję. To od reprezentacji się zaczęło, potem pierwszy sezon klubowy i jedna dyscyplina sportowa nadała mojemu życiu sens.  Siatkówka, która przez ostatni czas nakręcała mnie do działania. I to dzięki niej jestem tutaj... nie umiem napisać nic więcej bo się popłaczę..
 KOCHAM MÓJ KRAJ I REPREZENTACJĘ POLSKI W PIŁCE SIATKOWEJ. Ever...
miłego czytania :)
komentujcieee !







12 komentarzy:

  1. Na początek napiszę że super rozdział i czekam na następny :)
    A co do LŚ trudno nie udało się.Jutrzejszy mecz tak naprawdę to tylko trening tak to można nazwać.Pamiętajmy, że oprócz tego żeby wygrac LŚ założyliśmy sb tez inny cel a mianowicie ME.Mam nadzieje, że podczas Mistrzostw Europy bd prezentowac dobra grę.:) Szkoda tez troche Winiara może gdyby grał byłoby lepiej .To samo można poiwedziec na temat Igły.Tak prawde mówiać to można gdybac i gdybać a to nic nie żmieni.Po prostu NIE MAMY SZANS NA FINAŁ w Mar Del Plata.Czekamy na wygrane i świetna formę podczas Mistrzostw Europy.Równiez Kocham siatkówkę ponad życie( a żeby tylko) ,wszystkich siatkarzy Skre Bełchatów i cały siatkarski swiat.!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałam go wczoraj po meczu ale jakoś nie mogłam nic napisać. dziś spróbuje ale czy coś z tego wyjdzie.
    rozdział świetny. Aleks i Kamila muszą być razem. Nie wiem czemu Kamila jest taka uparta przecież kocha Serba i nie może bez niego żyć.
    Taniec Damiana z Mileną tego się nie spodziewałam
    czekam na następny.
    Ps. Mecz Polski z Bułgarami był ważny ale nie najważniejszy. Są ME i tam chłopaki muszą okazać swoją siłę i moc.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej ! Czemu ta Kamila jest taka uparta!! Oni muszą być razem :P :D Pasują do siebie. Rozdział jak zwykle świetny.

    Co do LŚ...
    No cóż nie udało się. Ale to przecież nie koniec świata. To nie ostatnia impreza w naszym wykonaniu. Chłopaki i tak są przecież najlepsi! :) Nie będę już komentować gry i ogólnie naszych siatkarzy tylko zachowanie tamtejszych kibiców. Całkowicie straciłam szacunek do tamtejszego kraju i kibiców. O ile można ich tak nazwać...Te `pastuch` życzyły naszym siatkarzom śmierci. Przez co sami się uśmiercili.

    Zapraszam cię na nowy rozdział u mnie ! :3
    http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łoooo.. Oni będą jeszcze razem nie? tzn.Aleks i Kamila .. Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dumni po wygranej, wierni po zwycięstwie - to zdanie mnie zawsze określa i tak jest tym razem.
    W końcu Alek się wziął do roboty! Seks na zgodę zawsze spoko. No i teraz się zaczyna prawdziwa zabawa. Ach, zacieram rączki ^^ No bo Serbowie mają to do siebie, że dążą do celu uparcie i zawzięcie nie? W sumie to nie wiem, wymyśliłam to w tym momencie, ale kij z tym xd Mam nadzieję, że tym razem jej nie skrzywdzi, bo ja go kur*a skrzywdzę! Nawet te cherubinkowe loczki nie podziałają ;p
    Moim zdaniem nie powinna mówić Adamczykowi, bo pogorszy sytuację. Tu potrzeba czegoś innego, bezpieczniejszego.
    buźki ;*
    Zakręcona ;)

    http://sen-o-siatkowce.blogspot.com/ - zapraszam na nowy do Kamili i Zbyszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj ta Kamila jaka uparta... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jeszcze będą razem
    jak ktoś lubi fantastykę zapraszam do nas http://sometimesitstolate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. jak zawsze świetnie zapraszam do nas niedługo prolog http://sometimesitstolate.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. jak zawsze świetne
    http://sometimesitstolate.blogspot.com/ niedługo prolog

    OdpowiedzUsuń
  10. To jak nasza reprezentacja zakończyła lś to już historia :) teraz wierzymy i mocno kibicujemy im na me :) nie ma co płakać. Oni już wiedzą co robić :)
    a co do rozdziału to kolejny genialny :D mam nadzieję że Kamila w końcu kopnie w dupe tego damiana :) koleś odkąd tylko się pojawił działa mi na nerwy :)
    czekam z niecierpliwością na kolejny :) buziaki :********

    OdpowiedzUsuń
  11. No i znowu mnie zaskoczyłaś, ale bardzo pozytywnie. Kamila uparta, Aleks uparty, a ja jestem ciekawa jak to się dalej potoczy. Gdyby dziewczyna tak naprawdę kochała Adamczyka to nie zdradziłaby go z siatkarzem. Dobrze, że Aleks będzie walczył o Kamile i może wszystko w końcu wróci na właściwy tor.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń