środa, 26 czerwca 2013

Pięćdziesiąt jeden.

- przepraszam- Damian siada na łóżku obok mnie.
- nigdy tak nie rób- mruczę- przecież wiesz, że mnie z Kubiakiem nic nie łączy.
- no wiem, rozumiem, ale wiesz bardzo mi na tobie zależy- pogładził moje ramie- nie chcę cię stracić.
- ostatni raz ?- zmrużyłam jedno oko.
- ostatni- pocałował mnie w policzek. Za chwilę poszliśmy razem pod prysznic i umyta zasnęłam w objęciach mojego nowego faceta.
Następne dni mijały bardzo szybko. Kolejna sobota kolejny mecz u nas. Tym razem podejmujemy Zaksę. Rano Dimi podwiózł mnie pod halę a sam pojechał do biura. Miałyśmy z Pauliną dużo roboty, a na dodatek Tomek poprosił mnie bym pojechała z nim do hotelu zaksiaków i pomogła mu w wywiadach. Zgodziłam się od razu i koło 10 wyruszyliśmy pod Horyzont gdzie zatrzymali się zawodnicy z Kędzierzyna. Prawie w wejściu rzuciłam się na Zagumnego.
- cześć staruszku- przytuliłam go.
- miałem coś dla ciebie, ale za to przywitanie to chyba nie zasłużyłaś- złożył usta w linijkę.
- proszę, proszęę- jęczałam, a po chwili za pawłowymi plecami ujrzałam ptasie mleczko.
- Od Oliwii i dzieciaków- mruga do mnie- jak tam mała ?
- wszystko w porządku, dziękuję- uśmiechnęłam się- a u was ?
- dzieciaki rosną jak na drożdżach, Oliwka pracuje, jak zawsze- śmieje się.- chodź poznasz chłopaków- Paweł zaciągnął mnie prawie że siłą do pokoju Ruciaka gdzie siedzieli praktycznie wszyscy.
- co ich tak dużo ?- szepnęłam do Gumy.
- nudzą się- szczerzy się do mnie i mówi- chłopaki patrzcie kogo przyprowadziłem.
- ooooo dzień dobry pani- podchodzi do mnie Możdżon.
- dzień dobry wielkoludzie- przytulam go dosięgając mu do klatki piersiowej.
- kto to ? - słyszę pytanie i wychylam się zza Marcina.- nazywam się Kamila Wlazły- podchodzę do wysokiego blondyna.
- Jurij Gladyr- szczerzy się lecz nagle popycha go brunet. Na pierwszy rzut oka przypomina mi wilka. Uśmiecham się go niego wyciągając rękę.
- Antonin Rouzier- kłania się przede mną a ja znów wybucham śmiechem. Robi to tak śmiesznie, że nie mogę się opanować.
- Kamila, Kama miło mi- puszczam mu oczko.
- Antek Antek ty masz dziewczynę pamiętaj- krzyczy Ruciak a w pokoju rozlega się salwa śmiechu.
- a ja mam chłopaka także nie musicie się martwić- mówię tak samo śmiejąc się.
- to dziewczyna Atanasijevicia- oznajmia Paweł, a ja pochmurnieje.
- była- mówię stanowczo- jestem zajęta, ale przez kogo innego- odpowiadam w stronę Zagumnego.
- on tylko kreśli poziomą kreskę w powietrzu przed swoją szyją i pokazuje na drzwi.
- zaraz pogadamy- uśmiecham się i zaczynam rozmowę z nowo poznanymi chłopakami, a w szczególności z Antosiem, który jest uroczy. Po dłuższej chwili Pawełek prawie siłą wyciąga mnie na korytarz.
- gadaj- wskazuje na mnie palcem.
- oj no co mam ci powiedzieć- wzruszam ramionami- zdradził mnie i zostawił.
- kretyn - wzdycha- z kim teraz jesteś ?
- Damian Adamczyk, nowy sponsor Skry, nie pije, nie pali i nie zgwałcił mnie jeszcze tato- żartuje, a Paweł kręci głową.
- jesteś pewna, że dobrze robisz ?
- chyba tak, jak chcesz mogę cię z nim poznać po meczu. Podpowiesz mi czy dobrze robię.
- umowa stoi- śmieje się i mnie przytula- tyle przeszłaś, a życie ciągle cię nie oszczędza.
- raz na wozie raz pod wozem- mówię dość optymistycznie i w dobrych humorach wracamy do chłopaków. Przeprowadzamy razem z Koperkiem wywiady z Marcinem, Ruciakiem, Antkiem i Mineiro i wracamy na halę. Gdzie za kilka godzin odbędzie się między dwoma drużynami mecz. Przed rozpoczęciem witam się z Damianem i zajmujemy swoje miejsca. Czekamy na rozgrzewkę chłopaków. Siedzimy w miarę blisko więc szybko z tłumu kibiców wypatruje mnie Możdżon machając jak opętany, za nim Antek który puszcza mi oczko i śle buziaki razem z Zagumnym. Odmachuje im.
- kim oni są ?- pyta Damian.
- koledzy, Pawła znam od maleńkości prawie, Marcina też, a Anto poznałam dziś.- odpowiadam.
- dziś ?- patrzy na mnie z wyrzutem.
- jak pomagałam Tomkowi z wywiadami.
- dziś go poznałaś i śle ci buziaki, ładnie- mruczy pod nosem ale ja nie mam zamiaru zwracać uwagi na jego humorki. Nie odzywa się do mnie cały mecz. Niestety przegrywamy mecz 2:3.
- chodź przedstawię ci kogoś- ciągnę mojego chłopaka przez hol przy którym umieszczone są szatnie.
- po co ?- pyta się jakby go to nie obchodziło.
- możesz pójśc ze mną ?- przystaję i pytam stanowczo.
- ewentualnie, nie mam ochoty poznawać twoich adoratorów.- odpowiada a mnie trafia szlak.
- nie jestem jej adoratorem- słyszymy za naszymi plecami dobrze znany mi głos.
- yyy- jąkam się- Paweł, Damian poznajcie się- Faceci wymieniają uściski, a Adamczyk gratuluje mu wygranej. Nastaje grobowa cisza.
- kochanie, wiesz chciałbym żebyś jeszcze poszła ze mną do drugiego sponsora, mamy do obgadania jedną rzecz - ciągnie mnie za rękę bardzo mocno, aż syczę z bólu.
- okej- kiwam głową- pożegnam się aby z Pawłem. - przytulam starego przyjaciela i obiecuję przyjechać do Kędzierzyna na mecz rewanżowy. Idziemy na salę gdzie jest jeszcze pełno nieznanych mi ludzi a Damian ściska moją rękę.
-zachowuj sie aby, to ważni ludzie-szepce, a we mnie się gotuje. Udaje, że mnie boli głowa i przepraszając wychodzę do swojego gabinetu. Po drodze spotykam Antka z którym się żegnam.
- coś się stało ?- widzi moje zdenerwowanie.
- wszystko okej, to przez przegraną- kłamię.
- oj przestań- bosko uśmiecha się do mnie- to do zobaczenia.
- do zobaczenia- przytulam go.
- ten twój koleś- mówi do mnie trwając dalej w uścisku- nie zasługuje na ciebie. Jest dziwny- krzywi się.
- wydaje ci się- klepie go po ramieniu- jest bardzo fajny. Do zobaczenia Antośku!
- pa  Kamila !- macha mi ręką, a ja wchodzę do gabinetu by zabrać torbę. Nie dają mi spokoju jego słowa. Po chwili dostaję sms od Zagumnego:
Kamila, pamiętaj, że to Twoje życie, ale ten typ.. Nie podoba mi się. Zastanów się dobrze co robisz. Trzymaj się ciepło. Buziaki !
Kolejny. Uwzięli się na Damiana czy jak. Wychodzę przed halę i czekam na mojego chłopaka, który po chwili pojawia się na horyzoncie. Bardzo uśmiechnięty, a nie taki jak wcześniej- naburmuszony.
-przepraszam kochanie, że musiałaś czekać- całuje mnie, a moja cała złość na niego mija. Wsiadamy do samochodu, a on wyciąga z tylnego siedzenia bukiet róż dla mnie.
- za co to ?- dziwię się.
- za to że jesteś- całuje mnie i po chwili jedziemy do domu.


***


- dzwonił do mnie Guma- oznajmia mi brat gdy siedzę u nich w salonie.
- no i co ?- zaciekawiam się.
- powiedział, że nie podoba mu się Damian.
- odczep się od niego- wkurzam się- to naprawdę dobry facet !
-powinnaś to przemyśleć- Maniek uspokaja mnie.
- nic nie będę myśleć, jestem z nim i jest mi dobrze, a wam nic do tego- wstaję i wychodzę z mieszkania Wlazłych. Znów brat wwala się w moje życie. Jeszcze tego mi brakowało....






________________________________
w dalszym ciagu nie padła prawidłowa odpowiedź kochane !!! :D
miłego czytania !
buziaki ! Następny jutro ! :**

5 komentarzy:

  1. Nadrobiłam wszystkie rozdziały i powiem jedno, popieram Pawła, nie podoba mi się ten cały Damian. Mówi jej, że "ma się zachować" - co to w ogóle za tekst przepraszam? Już dawno kopnęłabym go w tyłek, za to i za te teksty o adoratorach. Ja rozumiem, że ona jest zraniona przez Alka, i teraz chce po prostu z kimś być, szuka pocieszenia nie patrząc na wszystko racjonalnie, oby zorientowała się w tym, że Damian nie jest dla niej dobry, odpowiednio szybko.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się w stu procentach z Antkiem. Z rozdziału na rozdział ten cały Damian coraz bardziej mi się nie podoba. Kamila w sumie też powinna przemyśleć to, czy bycie z nim to dobry pomysł. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwny facet z tego Damiana....za to Antoś może by coś namieszał w życiu Kamili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziwny facet z tego Damiana....za to Antoś może by coś namieszał w życiu Kamili :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurwa! Wkurwia mnie ten Damian!
    A teraz milutko przepraszam za niecenzuralne słownictwo ;) Ale po prostu nie lubię tego kolesia. Ma się zachowywać? Ściska ją za ramię? A potem jak gdyby nigdy nic ją całuje i jest miły. Dziwne to jest, dziwniejsze ode mnie :P
    No i Guma... sama prosiła go o opinię, a potem się denerwuje. To jest bardzo dziwna sytuacja. Mam nadzieję, że w porę to zrozumie zanim stanie się jakieś nieszczęście.
    Mam rozumieć, że Aluś mój kochany Atanasijević się tu już nie pojawi? :(
    kolejna porcja: Rucy, Możdżi, Rouzier, Guma? A może jakaś podpowiedź? Polak czy nie-Polak? :)
    buźki ;*
    Zakręcona ;)

    OdpowiedzUsuń