- możesz mi odpowiedzieć na jedno pytanie ?
- jakie kochanie ?- zrobił słodkie oczka do mnie.
- tak się zastanawiałam- chrząknęłam- powiedz mi jakie jest twoje najpiękniejsze wspomnienie w życiu ?
- ale dałaś mi teraz- zaśmiał się- to oczywiste, że moment kiedy założyłem swoją firmę, pierwsze zarobione 10 tysięcy i pierwsza wypłata- rozmarzył się- tak dawno to było...
- to jest twoje najpiękniejsze wspomnienie ?- otworzyłam szerzej oczy.
- owszem kotek- przytulił się do mnie- wiesz jaką mam teraz satysfakcję z tego ?
- yhmm- jęknęłam i uwolniłam się z jego uścisku. Wiedziałam, że z nim nie będę. Wiedziałam...
***
- Kamila nie zgadniesz z kim Skra zagra teraz w Pucharze Europy- wpadła do gabinetu Paulina.
- no dawaj- zatarłam ręce.
- Perugia- stanęła dumnie, a ja popatrzyłam na nią jak na idiotkę.
- serio ?!!!- zdziwiłam się- Aleks przyjedzie ! I Cupko ! Ale jazda- ucieszyłam się.
- co nie ?! - potwierdziła moje słowa Paula- Fajnie będzie ich gościć u nas.
- to prawda- zaśmiałam się pod nosem. I dobra okazja by pogadać z Alkiem- pomyślałam.
Po pracy pojechałam odwiedzić Kłosów i malutkiego Maksa.
- cześć wam kochani- przywitałam się z młodą mamą, która trzymała na rękach swojego synka.
- cześć ciociu- zaprosiła mnie do środka. Ja rozebrałam się i przejęłam małego od przyjaciółki.
- napijesz się czegoś ?
- możesz mi zrobić kawę- powiedziałam i zaczęłam bawić się z Maksiem.
- siadaj i opowiadaj czy sobie radzisz- ponagliłam ją. Ona postawiła przede mną kawę i zaczęłyśmy rozmowę.
- radzę sobie, radzę - zaśmiała się- mały jest spokojny jak aniołek. Naprawdę, przesypia całe noce i daje mi pospać do 7 ! Rzadko się zdarza to u dzieci.
- no nie ?- posłałam jej uśmiech- to ciocia się cieszy, że niunio jest grzeczny- powiedziałam do synka Karola.
- a co tam u Ciebie ?- zapytała.- kiedy znów jedziemy po kieckę ?
- ummm- ściągnęłam usta w linijkę- chyba nie jedziemy.
- jak to ? Kamila ?! Co się stało ?- zasypała mnie pytaniami.
- no - mruknęłam.
- mów !- ponagliła mnie.
- chyba odejdę od Damiana- powiedziałam na jednym tchu, a ona otworzyła szeroko buzię.- zamknij gębę bo ci much do niej naleci- pokazałam jej język.
- kto podmienił moją Kamilę ? Kiedy ty to zrozumiałas ? Nareszcie ! - ucieszyła się.
- ty teeż ?- zajęczałam.
- kto przemówił ci do rozumu ?- zapytała.
- Igła- uśmiechnęłam się nikle- Dał mi chyba dobrą radę. Tu opowiedziałam Oli o całym zajściu i o pytaniu do Damiana.
- no to teraz musisz wybrac- uśmiechnęła się do mnie.
- tylko czy ja chce się pakować w drugi związek ?- westchnęłam chodząc po pokoju z Maksem na rękach.
- dobrze wiesz, że chcesz- podeszła do mnie Ola i przytuliła mnie.- o patrz- wskazała na syna- usnął. Zanieś go do naszej sypialni do łóżeczka. Jak kazała tak zrobiłam i zaraz wróciłam do niej. Postanowiłam, że zostanę u nich na kolację i razem z przyszłą żoną Karola zaczęłyśmy przygotowywać kolację.
- cześć kochanie !!!- wpadł Kłos do domu.
- cicho !- pisnęłyśmy obydwie na raz- mały śpi !
- o cześć Kama- podszedł do mnie i ucałował mój policzek, a zaraz Olkę - co dobrego robicie ?- zapytał.
- pizzę- wyszczerzyłam się. Dokończyłyśmy jedzenie, a w tym czasie Wąski poszedł pod prysznic i niedługo potem zasiadł z nami do jedzenia.
- to Kamila kiecka jest ?- zapytał pożerając pizzę.
- nie ma i nie będzie- wzruszyłam ramionami.
- jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest !- wydarł się na cały blok- nareszcie kurwa nareszcie !
- o matko widzisz co zrobiłeś ?!- wydarła sie Ola.- Maks się obudził ! Zaraz go będziesz bawił !- wkurzyła się i poszła do sypialni.
- oj Karolku, Karolku- zachichotałam- a wy kiedy zalegalizujecie swój związek ?
- właśnie nad tym myślałem- powiedział trochę ciszej.- muszę pogadać z moją lubą na ten temat.
- to gadaj ! Bo dawno wesela nie było- wyszczerzyłam się. Posiedziałam u nich jeszcze trochę i koło 21 zamówiłam taksówkę, aby wrócić do domu.
***
Minęły dwa tygodnie, nasze stosunki z Damianem znacznie się ochłodziły. On często znika gdzieś na cały dzień, nie ma go w domu, a ja siedzę albo w pracy albo u Kłosów. Ewentualnie spędzam czas z moją chrześnicą u Winiarskich. Lenka jest przesłodka i co najfajniejsze- odziedziczyła oczy po tacie. Mała co prawda ma dopiero kilka miesięcy, ale widać po niej, że do niskich dziewczynek nie będzie należeć.
W pracy zapiernicz związany z organizacją finału Pucharu u nas. Ciągle mam spotkania ze sponsorami, Tomek stara się jak może i wymyśla coraz to nowsze pomysły na marketing, Paulina stara się wszystko dopiąć na ostatni guzik i chyba nam się to udaje, bo w dzień sprzedaży biletów w pół godziny rozeszły się wszystkie. Było to nie lada zaskoczeniem ponieważ odkąd Skra skończyła sezon 12/13 na 5 miejscu kibice niezbyt często pojawiali się na meczach. To znaczy byli, owszem, ale nie pchali się drzwiami i oknami. Na szczęście wszystko grało.
Dziś dzień meczu z Perugią. Nie miałam czasu wcześniej zobaczyć się ani z Alkiem, ani z Kostkiem, bo sprawy zawodowe pochłonęły mnie całkowicie. Podałam Damianowi akredytację i on zasiadł w sektorze rodzinnym, a ja sama biegałam między szatnią, boiskiem i naszym gabinetem. Do rozpoczęcia spotkania została godzina, gdy byłam sama w pokoju menadżerów, ktoś wszedł do środka.
- nie przeszkadzam ?
- o mamo ! Czeeeść !- rzuciłam się na Aleksa.- miałam do was iśc właśnie.
- a widzisz- uśmiechnął się- telepatia.
- tak sobie mów- popukałam się w czoło.- musimy się spotkać po meczu.
- mówisz ?- zapytał mrużąc oczy.
- mówię, mówię- puściłam mu oczko i zgarnęłam swoją akredytację z biurka.
- to ja lecę na rozgrzewkę- stanął przy drzwiach.
- okeeej, na razie !- pomachałam mu. On jednak się zatrzymał, wrócił się i mocno mnie pocałował. Odwzajemniłam pocałunek. Gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy powiedziałam.
- cicho, nie mów nic. Porozmawiamy później. - uśmiechnęłam się, a on posłał mi buziaka w powietrzu i uciekł. Stałam ciągle oniemiała i trochę zakręcona( pozdrowienia :P)....
_________________________________
dziś krócej i trochę lanie wody ;P
buuuuuuuuuuuuuuziaki ! :*
zapraszam na nowe opowiadanie ! antkowe-lowe.blogspot.com :)))
Najlepsze zakończenie dnia w pracy to twój rozdział;3 Miałam taką nadzieję że dodasz nowy;)
OdpowiedzUsuńJeju nareszcie do niej dotarło że oboje się nie kochają, niech ona w końcu będzie z Aleksem ;*
Pozdrawiam;><3
No nareszcie Kamila przejrzała na oczy. Jednak Igła wiedział co robić pomógł jej podjąć słuszną decyzje co do związku z Damianem, Ona była mu potrzebna jako piękna "ozdoba" u jego boku. Można było przewidzieć jaką da odpowiedź. Ciekawi mnie jaką odpowiedź da jej Alex.
OdpowiedzUsuńZacytuję Wąskiego: " Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest! Nareszcie kurwa, nareszcie!
OdpowiedzUsuńKama przejrzała na oczy (w końcu kurwa, w końcu xD). Igła- wujek dobra rada się sprawdził i JA jestem mu za to niezmiernie wdzięczna ;)
Damian jest *piiiiiiiiiiiip* (to tak na koniec :D)
I mam do ciebie jeszcze jedną prośbę... POPROSZĘ O NASTĘPNY ROZDZIAŁ JUUUUUUTRO !!! PROSZĘ, PROSZĘ, PROSZĘ łADNIE BARDZO <3333
No to POZDRAWIAM i mam nadzieję, że do jutra ;****
Dziękuję za pozdrowienia ;* Jeszcze w takim momencie! Bajka i marzenie :D
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję ;*
Nie tylko za pozdrowienia, ale też za to, że Kamila w końcu do końca zmądrzała i wie co chce od życia :) Tzn, będzie w pełni wiedziała po rozmowie z Alkiem - taką mam nadzieję ;)
Jestem jeszcze bardziej szczęśliwa po przeczytaniu tego rozdziału, a to nie lada wyczyn, bo można powiedzieć, że jestem na "meczowym haju" haha jeszcze dwa dni darcia ryja na hali. Ach, spełniam marzenia :D
buźki ;*
Zakręcona ;)
Ja wiem, czy krótkie? A nawet to co tam jak takie fajne. Bardzo się cieszę, że Kamila w końcu zdecydowała z kim będzie, bo tego Adamczyka to ja już przeboleć nie mogłam. Mam tylko nadzieję, że nie rozpęta jakiejś wojny z tego powodu, a Kamila będzie w końcu szczęśliwa u boku Aleksa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;*