czwartek, 1 sierpnia 2013

Sześćdziesiąt cztery.

Po imprezie nie odzywałam się zbytnio do Adamczyka. Podejrzewałam, że mnie zdradza, lecz chciałam mieć na to bardziej "dobitne" dowody. Doszłam do wniosku, że ślubu chyba nie będzie. Jeszcze na nic nie jest za późno na szczęście.  Chyba powoli zaczynałam rozumieć, że nie kocham tego faceta, ale ciągle bolał mnie fakt, że mógłby być z inną kobietą. Jednak przyrzekłam sobie, iż nikt nie będzie mnie bił. Tak. Szarpał mnie, ściskał moją dłoń mocniej niż powinien, a do tego nie szanował. Aczkolwiek chciałam mieć całkowitą pewność i pójść za radą Ignaczaka. Nie mogłam się zebrać na rozmowę jakiś tydzień. Pewnego wieczoru, gdy siedzieliśmy oglądając film zapytałam Damiana.
- możesz mi odpowiedzieć na jedno pytanie ?
- jakie kochanie ?- zrobił słodkie oczka do mnie.
- tak się zastanawiałam- chrząknęłam- powiedz mi jakie jest twoje najpiękniejsze wspomnienie w życiu ?
- ale dałaś mi teraz- zaśmiał się- to oczywiste, że moment kiedy założyłem swoją firmę, pierwsze zarobione 10 tysięcy i pierwsza wypłata- rozmarzył się- tak dawno to było...
- to jest twoje najpiękniejsze wspomnienie ?- otworzyłam szerzej oczy.
- owszem kotek- przytulił się do mnie- wiesz jaką mam teraz satysfakcję z tego ?
- yhmm- jęknęłam i uwolniłam się z jego uścisku. Wiedziałam, że z nim nie będę. Wiedziałam...



***


- Kamila nie zgadniesz z kim Skra zagra teraz w Pucharze Europy- wpadła do gabinetu Paulina.
- no dawaj- zatarłam ręce.
- Perugia- stanęła dumnie, a ja popatrzyłam na nią jak na idiotkę.
- serio ?!!!- zdziwiłam się- Aleks przyjedzie ! I Cupko ! Ale jazda- ucieszyłam się.
- co nie ?! - potwierdziła moje słowa Paula- Fajnie będzie ich gościć u nas.
- to prawda- zaśmiałam się pod nosem. I dobra okazja by pogadać z Alkiem- pomyślałam.
 Po pracy pojechałam odwiedzić Kłosów i malutkiego Maksa.
- cześć wam kochani- przywitałam się z młodą mamą, która trzymała na rękach swojego synka.
- cześć ciociu- zaprosiła mnie do środka. Ja rozebrałam się i przejęłam małego od przyjaciółki.
- napijesz się czegoś ?
- możesz mi zrobić kawę- powiedziałam i zaczęłam bawić się z Maksiem.
- siadaj i opowiadaj czy sobie radzisz- ponagliłam ją. Ona postawiła przede mną kawę i zaczęłyśmy rozmowę.
- radzę sobie, radzę - zaśmiała się- mały jest spokojny jak aniołek. Naprawdę,  przesypia całe noce i daje mi pospać do 7 ! Rzadko się zdarza to u dzieci.
- no nie ?- posłałam jej uśmiech- to ciocia się cieszy, że niunio jest grzeczny- powiedziałam do synka Karola.
- a co tam u Ciebie ?- zapytała.- kiedy znów jedziemy po kieckę ?
- ummm- ściągnęłam usta w linijkę- chyba nie jedziemy.
- jak to ? Kamila ?! Co się stało ?- zasypała mnie pytaniami.
- no - mruknęłam.
- mów !- ponagliła mnie.
- chyba odejdę od Damiana- powiedziałam na jednym tchu, a ona otworzyła szeroko buzię.- zamknij gębę bo ci much do niej naleci- pokazałam jej język.
- kto podmienił moją Kamilę ? Kiedy ty to zrozumiałas ? Nareszcie ! - ucieszyła się.
- ty teeż ?- zajęczałam.
- kto przemówił ci do rozumu ?- zapytała.
- Igła- uśmiechnęłam się nikle- Dał mi chyba dobrą radę. Tu opowiedziałam Oli o całym zajściu i o pytaniu do Damiana.
- no to teraz musisz wybrac- uśmiechnęła się do mnie.
- tylko czy ja chce się pakować w drugi związek ?- westchnęłam chodząc po pokoju z Maksem na rękach.
- dobrze wiesz, że chcesz- podeszła do mnie Ola i przytuliła mnie.- o patrz- wskazała na syna- usnął. Zanieś go do naszej sypialni do łóżeczka. Jak kazała tak zrobiłam i zaraz wróciłam do niej. Postanowiłam, że zostanę u nich na kolację i razem z przyszłą żoną Karola zaczęłyśmy przygotowywać kolację.
- cześć kochanie !!!- wpadł Kłos do domu.
- cicho !- pisnęłyśmy obydwie na raz- mały śpi !
- o cześć Kama- podszedł do mnie i ucałował mój policzek, a zaraz Olkę - co dobrego robicie ?- zapytał.
- pizzę-  wyszczerzyłam się.  Dokończyłyśmy jedzenie, a w tym czasie Wąski poszedł pod prysznic i niedługo potem zasiadł z nami do jedzenia.
- to Kamila kiecka jest ?- zapytał pożerając pizzę.
- nie ma i nie będzie- wzruszyłam ramionami.
- jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest !- wydarł się na cały blok- nareszcie kurwa nareszcie !
- o matko widzisz co zrobiłeś ?!- wydarła sie Ola.- Maks się obudził ! Zaraz go będziesz bawił !- wkurzyła się i poszła do sypialni.
- oj Karolku, Karolku- zachichotałam- a wy kiedy zalegalizujecie swój związek ?
- właśnie nad tym myślałem- powiedział trochę ciszej.- muszę pogadać z moją lubą na ten temat.
- to gadaj ! Bo dawno wesela nie było- wyszczerzyłam się. Posiedziałam u nich jeszcze trochę i koło 21 zamówiłam taksówkę, aby wrócić do domu.


***



Minęły dwa tygodnie, nasze stosunki z Damianem znacznie się ochłodziły. On często znika gdzieś na cały dzień, nie ma go w domu, a ja siedzę albo w pracy albo u Kłosów. Ewentualnie spędzam czas z moją chrześnicą u Winiarskich. Lenka jest przesłodka i co najfajniejsze- odziedziczyła oczy po tacie. Mała co prawda ma dopiero kilka miesięcy, ale widać po niej, że do niskich dziewczynek nie będzie należeć.
W pracy zapiernicz związany z organizacją finału Pucharu u nas. Ciągle mam spotkania ze sponsorami, Tomek stara się jak może i wymyśla coraz to nowsze pomysły na marketing, Paulina stara się wszystko dopiąć na ostatni guzik i chyba nam się to udaje, bo w dzień sprzedaży biletów w pół godziny rozeszły się wszystkie. Było to nie lada zaskoczeniem ponieważ odkąd Skra skończyła sezon 12/13 na 5 miejscu kibice niezbyt często pojawiali się na meczach. To znaczy byli, owszem, ale nie pchali się drzwiami i oknami. Na szczęście wszystko grało.
Dziś dzień meczu z Perugią. Nie miałam czasu wcześniej zobaczyć się ani z Alkiem, ani z Kostkiem, bo sprawy zawodowe pochłonęły mnie całkowicie. Podałam Damianowi akredytację i on zasiadł w sektorze rodzinnym, a ja sama biegałam między szatnią, boiskiem i naszym gabinetem. Do rozpoczęcia spotkania została godzina, gdy byłam sama w pokoju menadżerów, ktoś wszedł do środka.
- nie przeszkadzam ?
- o mamo ! Czeeeść !- rzuciłam się na Aleksa.- miałam do was iśc właśnie.
- a widzisz- uśmiechnął się- telepatia.
- tak sobie mów- popukałam się w czoło.- musimy się spotkać po meczu.
- mówisz ?- zapytał mrużąc oczy.
- mówię, mówię- puściłam mu oczko i zgarnęłam swoją akredytację z biurka.
- to ja lecę na rozgrzewkę- stanął przy drzwiach.
- okeeej, na razie !- pomachałam mu. On jednak się zatrzymał, wrócił się i mocno mnie pocałował. Odwzajemniłam pocałunek. Gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy powiedziałam.
- cicho, nie mów nic. Porozmawiamy później. - uśmiechnęłam się, a on posłał mi buziaka w powietrzu i uciekł. Stałam ciągle oniemiała i trochę zakręcona( pozdrowienia :P)....







_________________________________

dziś krócej i trochę lanie wody ;P
 buuuuuuuuuuuuuuziaki ! :*

zapraszam na nowe opowiadanie ! antkowe-lowe.blogspot.com :)))




5 komentarzy:

  1. Najlepsze zakończenie dnia w pracy to twój rozdział;3 Miałam taką nadzieję że dodasz nowy;)
    Jeju nareszcie do niej dotarło że oboje się nie kochają, niech ona w końcu będzie z Aleksem ;*
    Pozdrawiam;><3

    OdpowiedzUsuń
  2. No nareszcie Kamila przejrzała na oczy. Jednak Igła wiedział co robić pomógł jej podjąć słuszną decyzje co do związku z Damianem, Ona była mu potrzebna jako piękna "ozdoba" u jego boku. Można było przewidzieć jaką da odpowiedź. Ciekawi mnie jaką odpowiedź da jej Alex.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zacytuję Wąskiego: " Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest! Nareszcie kurwa, nareszcie!
    Kama przejrzała na oczy (w końcu kurwa, w końcu xD). Igła- wujek dobra rada się sprawdził i JA jestem mu za to niezmiernie wdzięczna ;)
    Damian jest *piiiiiiiiiiiip* (to tak na koniec :D)
    I mam do ciebie jeszcze jedną prośbę... POPROSZĘ O NASTĘPNY ROZDZIAŁ JUUUUUUTRO !!! PROSZĘ, PROSZĘ, PROSZĘ łADNIE BARDZO <3333
    No to POZDRAWIAM i mam nadzieję, że do jutra ;****

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za pozdrowienia ;* Jeszcze w takim momencie! Bajka i marzenie :D
    Jeszcze raz dziękuję ;*
    Nie tylko za pozdrowienia, ale też za to, że Kamila w końcu do końca zmądrzała i wie co chce od życia :) Tzn, będzie w pełni wiedziała po rozmowie z Alkiem - taką mam nadzieję ;)
    Jestem jeszcze bardziej szczęśliwa po przeczytaniu tego rozdziału, a to nie lada wyczyn, bo można powiedzieć, że jestem na "meczowym haju" haha jeszcze dwa dni darcia ryja na hali. Ach, spełniam marzenia :D
    buźki ;*
    Zakręcona ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wiem, czy krótkie? A nawet to co tam jak takie fajne. Bardzo się cieszę, że Kamila w końcu zdecydowała z kim będzie, bo tego Adamczyka to ja już przeboleć nie mogłam. Mam tylko nadzieję, że nie rozpęta jakiejś wojny z tego powodu, a Kamila będzie w końcu szczęśliwa u boku Aleksa.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń