niedziela, 4 sierpnia 2013

Sześćdziesiąt pięć.

Zacięty mecz skończył się wynikiem 3:2 dla nas. Czeka nas jeszcze rewanż we Włoszech. Po skończonym meczu Damian udaje się porozmawiać z innymi sponsorami, a ja idę pod szatnie chłopaków. Można powiedzieć rozchodzimy się bez słowa. Prowadzę za rączkę Arka, który koniecznie chce pójść pogratulować tacie zwycięstwa. Pukam do szatni, a tam słyszę tylko krzyki zawodników. No tak, świętują. Walnęłam pięścią w drzwi i wtedy poskutkowało.
- włazić !!!- wydarł się chyba Misiek.
- siema !- otworzyłam drzwi i zobaczyłam pół Skry w majtkach. - weźcie się ubierzcie - skrzywiłam się.
- no tak, lepiej idź do szatni Perugii- podparł się pod boki Bąkiewicz.
- tam czeka na Ciebie Aleks to nie będziesz się krzywić- pokazał mi język Pliński. Ja skwitowałam to fakerem w ich stronę. Oni się tylko zaśmiali.
- Bracie, twój syn chciał do ciebie więc go przyprowadziłam- wskazałam na Areczka- a teraz idę do szatni Perugii bo mnie tu nie chcecie !- wyszczerzyłam się i poszłam do gabinetu. Zaczęłam składać porozwalane papiery, bo nie chciałam zostawiać takiego syfu tutaj na weekend. Otworzyły się drzwi.
- hej kochanie- powiedział.
- przykro mi- zrobiłam minę zbitego psa- jak się czujesz ?- zapytałam opierając się o biurko.
- rewanż u nas i to my wygramy - pokazał mi język.
- no na pewno- prychnęłam.
- mieliśmy pogadać- upomniał mnie.
- no tak- pacnęłam się w czoło- całkiem zapomniałam. Gdzie idziemy ?
- może pojedziesz z nami do hotelu ?- zapytał.
- a mogę ?- zrobiłam wielkie oczy.
- jakoś się cię przemyci- zachichotał a ja z litością popatrzyłam na niego.- idziesz ?- wyciągnął dłoń do mnie. Szybko złapałam swój płaszcz, torbę i podałam mu swoją rękę. Gdy wychodziliśmy wpadł na nas Karol.
- wy ?- zrobił wielkie oczy- że wy razem ?- wskazał na nasze złączone dłonie. My się roześmialiśmy patrząc na siebie a on machnął ręką. - to nie wracasz do domu ?- poruszał brwiami, a ja kopnęłam go w dupę. Ramię w ramię poszłam do autokaru Perugii. Przywitałam się z wszystkimi po cichu oprócz Cupka, który musiał wydrzeć się na cały Bełchatów, że jadę z nimi. Zajęłam miejsce obok Aleksa i w ciszy dojechaliśmy do hotelu. Przy wyjściu podał mi ponownie swoją dłoń, ja popatrzyłam na niego przez chwilę i ujęłam ją. Doszliśmy do hotelu, a Kostek trajkotał nam nad głowami. Śmiałam się z jego głupoty, gdy pomylił trenera z jednym ze swoich kolegów i zaczął go przytulać. Dotarliśmy wreszcie do pokoju, nasz przyjaciel uciekł do innych zawodników, a ja rozsiadłam się na jego łóżku.
- co się dzieje Kamila ?- zapytał Aleks, po chwili ciszy.
-mogę mieć do ciebie pytanie ?- popatrzyłam na niego. On skinął głową.
- hmm- wzięłam głęboki oddech- jakie jest twoje najpiękniejsze wspomnienie ?
- najpiękniejsze ?- zapytał patrząc na mnie i lekko się uśmiechnął.

Jest sobota, kilka godzin przed meczem. 
Właście z Kostkiem idziemy na halę. Widzę jak nasz Mariusz zajeżdża swoim samochodem, a z niego wysiada on, Paulina, Arek i jeszcze jakaś dziewczyna. Jest piękna, autentycznie piękna. Nie mogę oderwać od niej wzroku. Razem z Mariuszem przepychają się radośnie, są nawet bardzo podobni. Rodzeństwo ? Przecież Maniek nie mówił, że ma siostrę.
- widzisz to samo co ja ?- szturcha mnie przyjaciel.
- nooooo- tylko tyle udaje mi się powiedzieć.
- ale dupa.- kwituje Konstantin i idziemy w kierunku wejścia do Energii.  Weszliśmy machając do rodzinki Wlazłych. I wtedy w szatni zaczęły się przygotowania do meczu. 
- chłopaki idziecie ?- zapytał Daniel.
- my już jesteśmy gotowi- poprawiam koszulkę i razem z Plińskim wychodzimy na boisko. Otwieramy drzwi, a przed nimi znów ona.
- o Boże ! Panie mój i władco ! Ja chyba śnię ! Kama Wlazły ?! Czy to na pewno ty ?- podbiega do niej. A więc ma na imię Kamila.
Wujku Danielu- zaśmiała się- nie pomylił się wujek. Tak to ja. Wróciłam- a po chwili dodała- na stałe. - Skąd wróciła ? Przyglądam się jej i nie mogę oderwać oczu od jej pięknej twarzy.
- O motyla noga ! Niech mnie gęś kopnie ! Aleś koleżanko mi suprajsa  zrobiła, przed samym meczem- powiedział i przytulił ją mocno- aaaaa ! zapomniałbym. Kamila- zwrócił się do niej- To Aleksandar i Konstantin/Cupko- wskazał na nas- a to Kamila/Kama- siostra naszego kapitana.-Obaj podaliśmy mi ręce, przywitała się z nami powtarzając swoje imię, to samo uczyniliśmy my. Kostek oczywiście zaczął nawijać coś o tym, że miło ją poznać, a ja stałem zahipnotyzowany jej wzrokiem i uśmiechem. Uniosłem kąciki ust co odwzajemniła także ona. Pożegnaliśmy się z nią i poszliśmy na boisko. Ciągle rozmyślałem o niej.
- co ty taki markotny ?- szturchnął mnie Plina.
- to była siostra Mariusza ?- zapytałem rozciagając się.
- a nooo- pokiwał głową.- śliczna jest nie ?
- no nawet bardzo - uśmiechnąłem się.
- chłopie wzięło cię ?- wyśmiał mnie, a ja tylko machnąłem ręką. Naprawdę mi się spodobała i przez cały mecz nie mogłem skupić się na graniu....

- najpiękniejszą chwilą w moim życiu było nasze pierwsze spotkanie.- uśmiechnął się - pamiętasz ?
-no jak mam nie pamiętać ??- zapytałam.


 * - o cholera.- powiedziałam gdy zobaczyłam halę.- jak mnie tu dawno nie było. Całe 4 lata.
-no no no, nogi popiołem posypać (wyj. taki się mówi, gdy kogoś nie było bardzo dawno w jakimś miejscu) Ci trzeba- Mariusz zażartował
-spadaj staruchu !- odepchęłam go od siebie- Idę z moją kochaną bratową, a ty uciekaj do szatni.
Przepychaliśmy się w drodze do środka, a po chwili zauważyłam dwóch chłopaków. Jeden był przystojnym brunetem o kręconych włosach, drugi miał zaś ciut jaśniejsze włosy na których panował artystyczny nieład. Pomachali mojemu bratu i weszli do hali. Szliśmy jakieś 30m za nimi.
-To Aleks i Cupko. Serbowie- poinformował mnie.
-mhm.. przystojni. - zaśmiałam się, a Paulina pokiwała na znak, że zgadza się ze mną.
- a jakie wariaty- ciągnął Mariusz- poznam cię z nimi...*


*...drzwi ponownie się otworzyły. Wyszła trójka zawodników. Dwóch Serbów i Pliński. Tak Daniela znałam. Gdy mnie zobaczył o dziwo od razu mnie poznał choć bardzo zmieniłam się przez ten czas. Podbiegł.
- o Boże ! Panie mój i władco ! Ja chyba śnię ! Kama Wlazły ?! Czy to na pewno ty ?- krzyczał. Serbowie nie wiedzieli o co mu chodzi, dlaczego tak się zachowuje, a ja nie wiedziałam co powiedzieć.- Jeśli się pomyliłem, to przepraszam- ukłonił się w moją stronę.
-Wujku Danielu- zaśmiałam się- nie pomylił się wujek. Tak to ja. Wróciłam- a po chwili dodałam- na stałe.
- O motyla noga ! Niech mnie gęś kopnie ! Aleś koleżanko mi suprajsa  zrobiła, przed samym meczem- powiedział i przytulił mnie- aaaaa ! zapomniałbym. Kamila- zwrócił się do mnie- To Aleksandar i Konstantin/Cupko- wskazał na nich- a to Kamila/Kama- siostra naszego kapitana.-Obaj podali mi ręce, przywitałam się z nimi powtarzając swoje imię.
-Miło poznać- rzekł Cupko, który od razu wydał mi się bardzo pozytywnym człowiekiem. A ten drugi, Aleks tylko się uśmiechnął. Lecz w tym uśmiechu było coś fantastycznego. Słodziak- pomyślałam.
-Mi też bardzo miło-uśmiechnęłam się.
Nagle odezwał się Plina.
-Dobra. My się zbieramy na rozciąganie. Pogadamy później. Do zobaczenia.
-Powodzenia panowie- rzuciłam. *



- pamiętam jak zobaczyłem Ciebie przepychającą się z Mariuszem, nie mogłem oderwać od Ciebie wzroku. Masz taki piękny uśmiech. Nasz pierwszy pocałunek, nasz wypad na łyżwy.- wyliczał- ten czas był najpiekniejszym w moim życiu Kamila. Kocham cię- siadł koło mnie i złapał mnie za rękę. Patrzył na mnie tymi swoimi oczami, aż w końcu ja sama nie wytrzymałam. Łzy zaczęły mi płynąc po policzkach, Alek kciukiem wycierał je, dalej na mnie patrząc.
- ja Ciebie też kocham Aleks i nie umiem żyć sama- chlipnęłam, a jego oczy zaświeciły się jak żarówki na choince.
- wiesz ile czekałem na ten moment ?- uśmiechnął się.
- to co zrobiliśmy było głupie- stwierdziłam trzymając jego dłoń.
- było, ale liczy się to co jest teraz, prawda kochanie ?- ujął mój podbródek i czule pocałował. Wcale nie muszę mówić co zrobiliśmy potem. Bardzo szybko pozbyliśmy się naszych ubrań łaknąc wzajemnie swoich ciał. Brakowało mi tego i teraz z całkowitą pewnością mogę powiedzieć, że kocham tylko jego, a Damian to jedno wielkie nieporozumienie.
- co z tym ?- bawił się moją prawą dłonią Alek, kiedy ja leżałam na jego klatce piersiowej.
- nie liczy się- zdjęłam szybko pierścionek i położyłam na szafce nocnej. Całowaliśmy się jeszcze bardzo długo, dopóki nie rozdzwonił się mój telefon.
- halo ?- odebrałam.- Karol czego ty chcesz ?!
- ....
- dobra to wysyłaj tego mms'a, ja czekam. Na razie - odpowiedziałam i zakończyłam połączenie. Po chwili przyszła owa wiadomość...



________________________________
chyba długo wyczekiwany moment, prawda ? :)
mam nadzieję, ze się podoba ;)

zapraszam na prolog na antkowe-lowe.blogspot.com

buziaki pysiaki <3

11 komentarzy:

  1. JA JUŻ CHCĘ NASTĘPNY ROZDZIAŁ! ;c

    OdpowiedzUsuń
  2. No nareszcie nie mogła doczekać się takiego momentu :):) Chciałabym zobaczyć miny wszystkich jak dowiedzą się o ich powrocie do siebie. Pytanie zadane przez Kamę o najpiękniejsze wspomnienie właśnie dotyczy jej i ich pierwszego spotkania teraz ona już wie, że Alex to prawdziwa miłość a Damian to może być tylko zauroczenie lub pomyłka. Dla niego liczył się kasa a nie Kama.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyżby Karol przysłał jej zdjęcie Damiana z jakąś inną;) Jeju nareszcie do siebie wrócili<3 Tyle rozdziałów na to czekałam;D Mam nadzieję, że za długo nie będziesz nas trzymać w niepewności i szybko dodasz następny rozdział;>
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega rozdział.!Czekam na następny!.Mam nadzieję, że pojawi się już jutro :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaaaa kocham Cię normalnie! Dziękuję, dziękuję, dziękuję ;*
    Wiesz ile ja czekałam na ten moment?! Ohohohoho odkąd Alek wyjechał :) Ale Karolowi to chyba mam zamiar nogi z jego seksownego tyłka powyrywać. Jak można przerywać w tak ważnym momencie?! Mam nadzieję, że nie po to, żeby wysłać zdjęcie swojego synka :D
    O, mam! Zdjęcie Damiana i jego kochanki. Wtedy by wszystko poszło jak po maśle :)
    Buźki do Ciebie i zakochanej dwójki ;*
    Zakręcona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. JA SIĘ ZGADZAM Z KOLEŻANKĄ NA GÓRZE!
    NA-STĘP-NY, NA-STĘP-NY!!!
    A tak na marginesie to powiem, że za ten cię KOCHAM <3333333
    I dodawaj następny, bo chcę wiedzieć co to za wiadomość i jak Kama ZERWIE ZARĘCZYNY :D Muahahahahaha, jestem zua xDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście, że się podobał. Nie masz pojęcia jak się cieszę, że oni są razem. Jestem ciekawa co w tym mms'ie. Czyżby, któryś z naszych siatkarzy przyłapał Adamczyka na zdradzie i postanowił cyknąć zdjęcie? Tak wiem, moja wyobraźnia nie zna granic. Z nie cierpliwością czekam na kolejny.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. No nie... Czegoś takiego to ja się nie spodziewałam jednak rada wujka Igły na coś się przydała. Pytanie zadane Alex'owi dało wiele "najpiękniejsze wspomnienie". Jego najpiękniejszym wspomnieniem było to jak poznał Kamilę. Kamila poznała który z nich jest jej ukochanym to właśnie Alex. Damianowi zależało tylko na kasie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kim jesteśmy? Kibicami siatkówki!
    Czego chcemy? Następnego rozdziału na co-złego-to-nie-my!
    Jak często? CODZIENNIE!!!!!

    Jak wyżej kochana :)) napisz błagam jak najszybciej następny :)) wreszcie Kamila wróciła do Aleksa :)) Łaaaa jak fajnie :))
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział jak zwykle super.
    W końcu się doczekałam tego że Kamila jest znowu z Aleksem. Ciekawi mnie jedno co to był za mms? Może dowód zdrady Damiana? Czekam z niecierpliwością na następny.

    Pozdrawiam Kamila ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy nowy? Bo juz się nie moge doczekać! *.*

    OdpowiedzUsuń